Autorka

I am not the damsel in distress
I am not your girlfriend or the frightened princess.
I am not the little bird who needs your help to fly.
Nope! I am the bad guy...
~ Lord Dominator
Witaj, Towarzyszu Czytelniku! Pozwól, że się przedstawię. Tu Krävariss — zawodowy geniusz zła i prawa ręka Billiego Cyferki, do usług. Choć w tym wymiarze nawyknięto mówić mi... Karola. Tak po prostu.
Ponoć liczy się wnętrze, ale że moje i tak mi za bardzo nie pomoże, to może jednak napiszę coś niecoś o swoim wyglądzie. Jestem niewysoką blondynką z grzywką wiecznie opadającą na jedno oko (i tak nie ma z niego zbyt wielkiego pożytku, o ile nie włożę okularów), choć wkrótce ponownie mam zamiar zaszaleć z odcieniami fioletu lub czerwieni. Uwielbiam kolor czarny, chabrowy i fioletowy, więc na próżno doszukiwać się mojej szafie czegoś, co przypomina zestaw słonecznej panienki. Czarny top z nadrukiem, ciemnoniebieskie lub czarne jeansy plus trampki to mój szablon na 99% dni, ewentualnie czarna bluza lub koszula w kratę. Proste, czyż nie? A! W dodatku jestem chuda jak szczapa.
Masz już dość o moim wyglądzie? Doskonale! To teraz pomęczę Cię, Kochany Towarzyszu, kolejną dawką zbędnych informacji.
W wolnym czasie uwielbiam oglądać seriale (byle nie obyczajówki i słabe komiedie, brr!), rysować wszelkiego rodzaju postacie, pisać plany na podbicie świata... znaczy się opowiadania oraz —  chyba jak każdy z nas  —  słuchać muzyki, która nierzadko mnie inspiruje. W gruncie rzeczy słucham wszystkiego, jednakże szczególne miejsce w moich gustach zajmują metal i screamcore (moim ulubionym zespołem jest Hanzel und Gretyl, kocham również mocne brzmienia Dope czy Sabaton). Uważam się za osobę patriotyczną — nikt nie może narzekać mój ukochany kraj!... oczywiście za wyjątkiem mnie. Moim wielkim marzeniem jest  walka na miecze świetlne z Lordem Vaderem  napisanie oraz wydanie własnej książki i popilotowanie odrzutowca wojskowego.
Kocham kreatywność. ...Owszem, nawet bardziej, niż słone, słone, słone przekąski. Kolorowe postacie, autorskie światy, niebanalne pomysły, powiew świeżości! Zawsze doceniam to, co wyjątkowe, nawet jeśli czasami bywa dziwaczne. Bo w końcu warto jest eksperymentować, czy to z formami, czy to z kolorami, czy to z językiem. Tam się zaczyna zabawa, gdzie kończą ograniczenia. Jak to powiedziała raz pewna bardzo mądra osoba:  If you can dream it, you can do it! Dokładnie, cytuję pana Walta Disneya. Także na pewno urzeknie mnie wszystko, co ma w sobie nutkę tajemnicy, odrobinę mroku, odrobinę humoru i — co najważniejsze — szczyptę serca autora.

A teraz wybacz, że muszę Cię na chwilę opuścić, ale mam jeszcze z dwadzieścia wymiarów do odwiedzenia oraz kawę do wypicia z Lokim i Sauronem na podwieczorek.
I pamiętaj...
Rzeczywistość to iluzja, wszechświat to hologram, kupuj złoto, pa!

Kontakt: EvilRay.98@gmail.com

4 komentarze:

  1. Fajnie,że w końcu mogłam cię lepiej poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze, to nie bardzo wiem co powiedzieć... Jesteś prawie tak dziwna jak ja.

    OdpowiedzUsuń

Ahoi, Kapitanie Czytelniku!
Pamiętaj, że każde twoje słowo na temat notki jest dla mnie niezwykle ważne!